Jako żywność kwiaty leszczyny również były historycznie używane, nawet tłoczono z nich olej.
„Korzec zebranych z pyłkiem i wysuszonych kotków daje 6–8 funtów, czyli garniec oleju”
J.Gerald-Wyżycki
Nie mam tyle surowca, ale chętnie spróbowałabym taki olej wycisnąć.
Kotki leszczynowe można także zjadać na surowo, jak dla mnie mają smak zmrożonego śniegu zjadanego w dzieciństwie podczas zjeżdżania na sankach. Można je dodawać do zup i dań warzywnych lub suszyć i mieszać z mąką. Tak właśnie dawniej robiono w czasach głodu. Im mniej było mąki, tym więcej dodatków kwiatów leszczyny, miazgi drzewnej czy mąki żołędziowej w chlebie. Te wczesnowiosenne chleby bywały aż czarne i bardzo ciężkie, ale pomagały przeżyć.
Pyszny i bardzo regenerujący jest napar z kwiatów leszczyny.
Zapraszam do odsłuchania live
Dobrego dnia !